rep git typ przestrzega 10 przykazań cs go, czyli: 1. Nie Będziesz miał AimBota i WalHacka Przede Mną. 2. Nie Będziesz Wywyższał Się Skillem. 3. Pamiętaj Abyś w Dzień Święty Grał. 4. Czcij Skilla Swego i Broń Swoją. 5. Zabijaj. 6. Nie Biegaj z Bombą Za Fragami. 7. Kradnij Broń Przeciwnika. 8. Nie Krzycz Na Team Speak i Dziesięćprzykazań lekarzy tybetańskich Oto dziesięć przykazań gimnastyki w łóżku, opracowanych przez lekarzy tybetańskich. Lekarze Ci nazywają tą Includedstudies compared these nurses to doctors carrying out the same tasks. Our review shows that nurse-led primary care may lead to slightly fewer deaths among certain groups of patients, compared to doctor-led care. However, the results vary and it is possible that nurse-led primary care makes little or no difference to the number of deaths. Oto dziesięć przykazań gimnastyki w łóżku, opracowanych przez lekarzy tybetańskich. Lekarze Ci nazywają tą gimnastykę „zadziwiającą i cudotwórczą”. 1: Leżąc w łóżku, po obudzeniu się, wykonaj następujący intensywny masaż: przytul dłonie do uszu tak, aby kciuki przylegały do głowy tuż za uszami. Koty są jednym z najbardziej tajemniczych ssaków na Ziemi. Wygląda na to, że nie potrzebują ludzi, ale żyją obok nas. Zawsze jednak zachowują dystans – a jednocześnie nie odmawiają pomocy. jadwal kereta api gaya baru malam selatan. To gimnastyka zapewniająca witalność i sprawność ruchową w każdym wieku. Rytuały tybetańskie są łatwe, szybkie i można je robić w domu, na niewielkiej przestrzeni. Nie wyobrażam już sobie bez nich życia. Sprawdź, jak wygląda trening. Legenda o tybetańskim zakonie7 ośrodków energii w cieleRytuały tybetańskie – jak działają na organizm?Jak 5 rytuałów tybetańskich wpłynęło na moje samopoczucie?Rytuały tybetańskie – dla kogo?5 rytuałów tybetańskich – jak wygląda trening?Rytuał pierwszy tybetańskiRytuał drugi tybetańskiRytuał trzeci tybetańskiRytuał czwarty tybetańskiRytuał piąty tybetański Legenda o tybetańskim zakonie Peter Kelder, autor książki Źródło wiecznej młodości, która dokładnie opisuje rytuały tybetańskie, przedstawia trochę bajkową opowieść o tym, jak zachodni świat dowiedział się o ich istnieniu. Otóż ponoć w Tybecie jest zakon lamów, którzy praktykują zestaw ćwiczeń cofających starzenie organizmu. Mieszkający tam mnisi są ludźmi w mocno podeszłym wieku, choć ich wygląd wskazuje na kilkadziesiąt lat mniej. Kelder opowiada, jak spotkał brytyjskiego emerytowanego pułkownika, który poświęcił życie na odnalezienie tego zakonu. Wyjechał do Tybetu jako siedemdziesięciolatek – przygarbiony i siwy. A po dwóch latach pobytu w klasztorze wrócił jako mężczyzna o wyglądzie zdrowego czterdziestolatka! Nawet jeśli to tylko legenda, warto zastanowić się, na czym polega magia ćwiczeń tybetańskich. To przede wszystkim praca z energią. 5 rytuałów ajurwedyjskich na dobry początek dnia 7 ośrodków energii w ciele Według medycyny tybetańskiej w ciele człowieka znajduje się siedem ośrodków energii, które można określić jako wiry. Hindusi nazywają je czakrami. Są to silne pola energetyczne, niewidoczne dla oka, ale realnie istniejące. Siedem wirów skupia się wokół siedmiu gruczołów dokrewnych w układzie hormonalnym, które regulują wszystkie funkcje organizmu, z procesem starzenia się włącznie. Najniższy wir znajduje się w okolicy kości ogonowej, a najwyższy na czubku głowy. W zdrowym organizmie wszystkie te wiry obracają się z dużą prędkością. Wówczas energia życiowa przepływa od dołu do góry przez układ hormonalny. Jeśli choćby jeden z wirów zwalnia obroty, wówczas przepływ energii ulega zahamowaniu lub jest zablokowany. Tak właśnie medycyna tybetańska wyjaśnia proces starzenia się i zły stan zdrowia. Rytuały tybetańskie – jak działają na organizm? Sceptycy mogą w to wszystko wierzyć lub nie, bo brak badań naukowych potwierdzających działanie rytuałów tybetańskich. Jednak pojawiają się hipotezy o tym, że ich praktykowanie może bazować na poprawie mikrokrążenia (inaczej krążenie obwodowe) w naczyniach włosowatych. Dostarczają one tlen i składniki odżywcze do najdalszych zakątków ciała, zabierają odpady przemiany materii i toksyny. Za każdym razem, gdy wyginamy mięsień, wyciskamy krew wzdłuż naczyń włosowatych. Kiedy go odprężamy, krew napływa z powrotem. Relaksacja pomiędzy ćwiczeniami tybetańskimi (zalecana podczas praktyki rytuałów) wzmaga ten proces. W książce podano informację, że na początku praktyki możliwy jest proces detoksykacji, czyli czasowe pogorszenie samopoczucia, nasilenie dotychczasowych dolegliwości. To oczyszczanie organizmu z toksyn, symptomy samoleczenia. Najprawdopodobniej wynika ono właśnie ze wzmożonej wymiany krwi w naczyniach włosowatych. Jak 5 rytuałów tybetańskich wpłynęło na moje samopoczucie? Objawy zmiany samopoczucia zauważyłam też u siebie. Na początku praktyki rytuałów tybetańskich nasiliły się u mnie infekcje, z którymi i tak borykałam się często (jako mama przedszkolaków). Przez prawie miesiąc byłam podziębiona, łamało mnie w kościach, dokuczały zatoki. Nawet zaczęłam wątpić, czy rzeczywiście wzmacniam swoje zdrowie. Jednak w pewnym momencie choroby po prostu się skończyły. Dziś prawie nie choruję. Jednak z pewnością najbardziej spektakularnym efektem działania 5 rytuałów tybetańskich jest poprawa kondycji. Praktyka nie wymaga wielkich umiejętności. Działa także wtedy, gdy nie potrafimy początkowo wykonać właściwie ćwiczenia. Z czasem naturalnie uczymy się prawidłowej techniki. Trening Jacobsona – na czym polega popularna technika relaksacji? Rytuały tybetańskie – dla kogo? Ćwiczenia można zacząć wykonywać nawet w podeszłym wieku, choć oczywiście ostrożnie i po konsultacji u lekarza. W Niemczech, kraju zadbanych emerytów, rytuały tybetańskie polecane są właśnie jako gimnastyka dla seniorów. Jednak na całym świecie wielu sportowców, a nawet joginów, włącza je do swojego codziennego treningu. A to dlatego, że doskonale wpływają na ruchomość wszystkich stawów i kondycję. Poza tym mają w sobie elementy jogi, czyli pracy z oddechem (pranayama) i medytacją, co sprawia, że wprowadzają nas w stan pogodnej akceptacji otaczającego nas świata. Pojawia się cierpliwość, mamy więcej energii, choć nie jesteśmy pobudzeni. Dzięki temu wszystkiemu wzrasta ochota do innych aktywności. Peter Kelder cytuje w książce relacje osób, którym praktyka 5 rytuałów tybetańskich pomogła przezwyciężyć życiowe problemy, np. depresję, nadwagę czy choroby serca. Ja także mogłabym dopisać swoją historię do tych relacji. Praktykuję już pięć lat, choć miewałam przerwy. Jednak gdy robię to regularnie – zużywam o 90 proc. mniej leków, maści przeciwbólowych i kawy. Innymi słowy, nie bolą mnie plecy i mam dużo naturalnej energii oraz rodzaj kojącego wewnętrznego spokoju. Kluczem do skuteczności 5 rytuałów tybetańskich jest nastawienie psychiczne. Kto wierzy w ich moc – odczuje ją. Joga dla początkujących – 7 wskazówek, jak zacząć praktykować jogę 5 rytuałów tybetańskich – jak wygląda trening? Pięć rytuałów tybetańskich zaczyna się od 3 powtórzeń każdego z 5 ćwiczeń. Co tydzień dodajemy 2 powtórzenia, by dojść do 7. Zestaw tych 5 powtarzanych (x7) ćwiczeń wykonujemy codziennie trzy razy, co da sumę 21 powtórzeń. Jeśli nie mamy czasu, można podzielić ćwiczenia na dwie sesje – ranną i wieczorną, co zajmie dwa razy po kilka minut. Ćwiczymy boso lub w skarpetkach antypoślizgowych. 5 rytuałów tybetańskich – jak wygląda trening? Rytuał pierwszy tybetański Stajemy prosto z rękami wyciągniętymi w bok (na kształt litery T). Wnętrze dłoni skierowane do podłogi. Zaczynamy wirować, obracamy się zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Kręcimy się na prawej nodze, która pozostaje oparta o podłogę, a odpychamy się lewą. Wykonujemy kilka, maksymalnie 21 obrotów. Zatrzymujemy się, stajemy ze stopami rozstawionymi na szerokość bioder. Dłonie łączymy jak do modlitwy, unosimy na wysokości twarzy i wpatrujemy się w kciuki. To pomoże uporać się z zawrotami głowy (po kilku dniach praktyki same miną). Qigong – jak osiągnąć długowieczność? Rytuał drugi tybetański Kładziemy się na plecach na podłodze, ręce wzdłuż ciała. Dłonie ze złączonymi palcami, wnętrzem do podłogi (na początku można podłożyć dłonie pod pośladki, co ułatwia ćwiczenie). Robimy wdech i na wydechu unosimy jednocześnie głowę i wyprostowane i złączone nogi – do całkowitego pionu. Podczas podnoszenia głowy mocno przyciągamy brodę do klatki piersiowej. Następnie powoli opuszczamy głowę i nogi – z wydechem. Gdy ćwiczenie sprawia trudność, można początkowo wykonywać je z nogami zgiętymi w kolanach. Najczęstszym błędem w wykonywaniu tego ćwiczenia jest unoszenie dolnej części kręgosłupa jednocześnie z nogami. Osłabia to plecy. Podczas unoszenia nóg całe plecy powinny przylegać do podłoża. Pomocne jest wyprowadzanie ruchu od pięt. Rytuał trzeci tybetański Klękamy na szerokość bioder, ręce przylegają wzdłuż ud, dłonie pod pośladkami. Pochylamy tułów do przodu w taki sposób, aby kark był wydłużony, a broda oparta o klatkę piersiową. Na wydechu. Następnie podnosimy głowę i wyciągamy tułów jak najdalej w tył – na wdechu. Kolana cały czas pozostają w tej samej pozycji – nie zwiększamy kąta ich rozwarcia. Cały czas napinamy pośladki, wciągamy brzuch, aby ustawić prawidłowo miednicę i chronić odcinek lędźwiowy. Tai chi – na czym polega medytacja w ruchu? Rytuał czwarty tybetański Siadamy na podłodze z wyprostowanymi nogami i stopami rozstawionymi na szerokość bioder. Dłonie płasko na ziemi po obu stronach miednicy. Bierzemy głęboki wdech, stawiamy stopy płasko na ziemi, unosimy klatkę piersiową i biodra ku górze, by powstał kąt prosty z kolanami. Głowa jak najdalej za siebie. Wracamy do pozycji wyjściowej z wydechem (Cały czas wciskamy mocno dłonie w podłogę, pod koniec wydechu przyciągamy brodę do klatki piersiowej). Rytuał piąty tybetański Ten rytuał tybetański wykonujemy leżąc na brzuchu. Opieramy się na dłoniach i stopach, kręgosłup tworzy łuk – wisimy nad podłogą, twarz zwrócona do ziemi. Ręce wyprostowane, prostopadle do podłogi. Odchylamy jak najdalej głowę do tyłu. Zginamy ciało na wysokości bioder, doprowadzamy je do pozycji przypominającej odwróconą literę V, równocześnie przyciągamy brodę do piersi. Wracamy do pozycji wyjściowej i powtarzamy rytuał. Przez cały czas wykonywania ćwiczenia miejmy „wciągnięte” żebra. Trening autogenny Schultza – na czym polega? Poranne ćwiczenia w domu – jak ćwiczyć, nie wstając z łóżka? To, co potrafi Orissa Kelly jest całkowicie wbrew grawitacji. Ta młoda artystka, jako jedyna kobieta w Wielkiej Brytanii opanowała sztukę nożnego strzelania z łuku. Jest również jedyną osobą na świecie, która potrafi robić to …w ogniu! Trudno uwierzyć, że ma dopiero 25 lat. Choć wiele osób potrzebuje kilkunastu lat, aby opanować trudne umiejętności gimnastyczne, czy nawet kilkudziesięciu, żeby osiągnąć mistrzostwo w danej dziedzinie, przykład Orissy Kelly udowadnia, że szczególnie utalentowani osiągają rezultaty po zaledwie kilku latach codziennej praktyki. Dziewczyna bardzo wcześnie odkryła w sobie miłość do akrobatyki. Mając zaledwie trzy lata rozpoczęła naukę w Harrow School of Gymnastics i stała się zawodową akrobatką w świecie juniorów. I choć karierę zakończyła parę lat później – bo już w wieku 17 lat – to nie zamierzała porzucać gimnastycznej pasji czy odchodzić na sportową „emeryturę”. Orissa wykorzystywała niezwykłe umiejętności zarówno na arenie cyrkowej jak i w popularnych programach rozrywkowych takich jak: „Mam Talent” czy „Amazingness”. Ma za sobą także pokaz dla Królowej Elżbiety II czy występ w kinowym hicie „Wonder Women”. W 2015 r. postanowiła podnieść sobie poprzeczkę i zaadaptować kolejną dziedzinę sportową. A w zasadzie połączyć z tą, w której była mistrzynią – w ten sposób stworzyła łucznictwo nożne. Po treningach (na które Orissa poświęca ok. sześciu godzin dziennie) potrafiła strzelać z łuku stopami, stojąc na rękach. Nagrania z jej performance’ów osiągają zawrotną liczbę wyświetleń – 20 mln! Zobaczcie sami ,co potrafi ta niezwykła pierwsza dama akrobatyki! Opracowanie: Kamila Gulbicka Źródło: „W zdrowym ciele, zdrowy duch”. Nie od dziś wiadomo, że aby zachować dobre zdrowie i samopoczucie, warto regularnie ćwiczyć. Korzystny wpływ aktywności fizycznej jest zauważalny niezależnie od wieku. Odpowiedni trening zawsze przyniesie poprawę, nawet w przypadku osób, które nigdy nie były aktywnie fizycznie. Najlepszym sposobem na systematyczność ćwiczeń jest wykonywanie ich z samego rana zanim jeszcze wstaniemy… w łóżku. Czy poranna gimnastyka w łóżku jest w ogóle możliwa? Oczywiście, że tak. Poniżej prezentujemy dziesięć przykazań gimnastyki w łóżku opracowanych przez lekarzy tybetańskich. Lekarze Ci nazywają tą gimnastykę „zadziwiającą i cudotwórczą”. I: Leżąc w łóżku, po obudzeniu się, wykonaj następujący intensywny masaż: przytul dłonie do uszu tak, aby kciuki przylegały do głowy tuż za uszami. Ściśniętymi palcami dłoni wykonaj 30 ruchów od góry w dół tak, aby palce wskazujące poruszały się po małżowinach uszu. Skoncentruj się i trzymaj oczy zamknięte od początku do końca tego ćwiczenia. Działanie fizjologiczne: zapobiega się tworzeniu zmarszczek na twarzy, wzmacnia się działanie nerwu twarzowego, wzmaga się cyrkulacja krwi w okolicy skroni oraz wzmacnia się zęby. II: Dłoń prawej ręki połóż na czoło, a lewą rękę na prawą i poruszaj prawą ręką w prawo i w lewo po 20 razy tak, aby mały palec poruszał się nad brwią. Działanie fizjologiczne: Wzmaga się cyrkulacja krwi w głowie, znikają bóle i zawroty w głowie. III: Tylną stroną zgiętych kciuków masuj 15 razy jabłka każdego oka, Działanie fizjologiczne: zapobiega się wszelkim schorzeniom oczu, uspakajany jest system nerwowy. IV: Obejmując dłońmi obu rąk na przemian, masuj tarczycę 20 razy. Działanie fizjologiczne: polepsza się przemiana materii i praca organów wewnętrznych. V: Wykonaj masaż brzucha: prawą dłoń połóż na brzuch, lewą rękę na prawą i wykonuj masaż ruchami okrężnymi w kierunku ruchu wskazówek zegara 20 razy w taki sposób, ażeby brzuch przemieszczał się z góry na dół; osiąga się to odpowiednim ustawieniem dłoni. Działanie fizjologiczne: polepsza się cyrkulacja krwi w okolicy brzucha, wzmaga się wchłanianie pożywienia i praca jelit. VI: Leżąc na plecach wciągaj jak najsilniej brzuch do kręgosłupa, a następnie wypychaj go po 20 razy. Ten zabieg należy przeprowadzać również 2-3 krotaie w ciągu dnia. Działanie fizjologiczne: usuwane są zjawiska zastoju żółci i krwi oraz wzmaga się ruch limfy. Osobom otyłym zabieg ten pomoże pozbyć się nadwagi. Leczone są również schorzenia wątroby i traktu trawiennego. VII: Leżąc na plecach zginaj raptownie najpierw prawą, a potem lewą nogę w stawie kolanowym i podciągaj ją energicznie do piersi, starając się równocześnie uderzyć piętą w pośladek, a następnie raptownie wyprostuj nogę i opuść ją. Wykonaj zabieg każdą nogą po 30 razy. Działanie fizjologiczne: dokonywany jest masaż nie tylko organów wewnętrznych lecz również gruczołów wydzielania wewnętrznego oraz wzmacnia się mięśnie brzucha. VIII: Siedząc na łóżku, opuść nogi na podłogę. Lewą nogę połóż na kolano prawej i prawą dłonią masuj wklęsłą część lewej stopy 20 razy. Następnie pomasuj tak samo prawą stopę. Działanie fizjologiczne: zostaje uregulowana praca serca, leczone są choroby stawów (korzystne w chorobach reumatycznych i podagrze). IX: Siedząc, zrób zamek z obojga rąk, położyć na karku l masuj kark 10 razy przy głowie odchylonej w tył. Działanie fizjologiczne: wzmaga się krwiobieg w dużych naczynia krwionośnych głowy, wzmaga się ruch płynu mózgowo-rdzeniowego, wywiera się korzystny wpływ na stan piersi i szyi. X: Siedząc, przyłóż ściśle dłonie do uszu i bębnij opuszkami palców obu rąk kolejno wielokrotnie po karku. Działanie fizjologiczne: zmniejsza szum w uszach, leczy bóle głowy, pobudza tylną część kory mózgowej, zapobiega głuchocie. Źródło: Zdjęcie: Pixabay Co takiego ma w sobie tradycyjna medycyna tybetańska? To tu duch i ciało stanowią jedność, mistycyzm łączony jest z praktycznymi wskazówkami pozwalającymi na co dzień dbać o zdrowie. Tu filozoficzne traktaty o sensie życia, osiągnięciu szczęścia i równowagi ducha w sposób naturalny przechodzą w doskonale podręczniki terapeutyczne!Medycyna tybetańska staje się coraz bardziej popularna. Dlaczego? Jest to podyktowane wysoką skutecznością proponowanych terapii. Przez setki lat medycyna tybetańska była pieczołowicie pielęgnowana i rozwijała się w ośrodkach medycyny ludowej (tradycyjnej) w Chinach, Indiach, Tybecie i Mongolii. Olbrzymią rolę przypisuje ona profilaktyce schorzeń, prawidłowemu sposobowi życia, bycia, odżywiania się. Naucza, że człowiek dążąc do szczęścia powinien zachować również równowagę duchową. Jej brak jest jednym ze źródeł powstawania schorzeń. Ciągły pośpiech, dążenie za wszelką cenę do sukcesu w pracy, czy w biznesie doprowadza do tego, że tracimy równowagę i w konsekwencji zapadamy na różne choroby. Tysiące udokumentowanych przypadków wyleczenia pacjentów Przychodni Narantem jest również dowodem jej łączenie zdobyczy zachodniej medycyny z doświadczeniem Wschodu, prawdziwe holistyczne podejście do człowieka daje wymierne efekty w leczeniu wielu, nawet przewlekłych, schorzeń. Starożytne traktaty medycyny tybetańskiej odnoszą się także do problemu etyki lekarskiej mówiąc: „Lekarz nie tylko powinien dbać o czystość swoich narzędzi, ale również o czystość swoich myśli i imienia!” Jakże mądre przesłanie, które powinno być także drogowskazem dla współczesnych Tybetańska – posłuchajcie o jej filozofii: Akupunktura należy do starożytnych metod terapeutycznych. Jest to metoda uznana przez Światową Organizację Zdrowia. Jest bardzo popularna na Wschodzie, ale także coraz bardziej popularna i na Zachodzie. Doceniana przez terapeutów również z wiedzą akademicką. W Niemczech i we Francji jest refundowanym zabiegiem medycznym. W Niemczech istnieje nawet szpital kliniczny, który zajmuje się tylko akupunkturą. Pacjenci przebywają w warunkach szpitalnych korzystając z zabiegów akupunktury i Akupunktura może być wykonywana wyłącznie przez przeszkolonych lekarzy! Bo może być niebezpieczna w nieodpowiednich rękach! Akupunkturę powinien wykonywać lekarz mający wiedzę o anatomii jest rodzajem refleksoterapii. Na ludzkim organizmie istnieje wiele tzw. bioaktywnych punktów. Oddziaływając w sposób świadomy na te punkty możemy uzyskać wiele odpowiedzi tzn. pożądanych przez lekarza reakcji organizmu pacjenta, które zapoczątkują proces zdrowienia o akupunkturze:Zarówno medycyna akademicka jak i medycyna wschodu wyróżniają dwie przyczyny występowania chorób, a mianowicie:Egzogenne ⇒ tj. wirusy, bakterie ale także ciepło, zimno, wiatr, czy wilgoć – te czynniki są ważnymi przyczynami wszystkich chorób, szczególnie chorób dróg oddechowych,Endogenne ⇒ to wszystkie nasze zmysły, wszystkie emocje, czyli smutek, obawy, stresy, nerwy. Każda tego typu emocja może spowodować zachwianie równowagi i w konsekwencji metod stosowanych w przychodni Narantem w leczeniu schorzeń są akupunktura, akupresura, akupunktura z bańkami ogniowymi czy magnetycznymi, moksoterapia. Stosuje się je w połączeniu z ziołolecznictwem oraz terapiami psychologicznymi, bo niezwykle ważna jest też rozmowa z pacjentem i poznanie przyczyn endogennych wystąpienia dolegliwości bądź to ważny element w procesie leczenia. W wydaniu medycyny tybetańskiej jest to najbardziej rozbudowany system fitoterapii oparty na wielowiekowym doświadczeniu mnichów tybetańskich i innych tego są unikatowe, sprawdzone receptury, które są obecnie przedmiotem zainteresowania i badań zachodnich koncernów tybetańska używa mieszanek ziołowych opartych na starodawnych, rozbudowanych recepturach o sprawdzonym mieszanki te występują z dodatkiem minerałów czy nawet szlachetnych metali typu złoto czy srebro. Dawki poszczególnych składników receptury są niezwykle małe a jednak odznaczają się, w połączeniu z innymi składnikami, niezwykłą skutecznością działania! Co też jest niezwykle istotne – nie powodują one żadnych skutków ubocznych!Przykładowo wśród dostępnych preparatów ziołowych jest tzw. naturalna aspiryna stosowana między innymi przy przeziębieniach. Działa lepiej niż syntetyczna aspiryna dostępna w aptekach nie wykazując przy tym żadnych działań ubocznych. Czego chcieć więcej 🙂Posłuchajcie o przyczynach występowania chorób, metodach leczenia, w tym o ziołolecznictwie:Często zdarzają się przypadki, gdy na terapię do przychodni Narantem przychodzi pacjent leczący się na choroby przewlekłe, przykładowo astmę, nadciśnienie, czy też inne. W początkowym etapie leczenia dr Delgermaa Munkhu bada pacjenta z pulsu♥, obserwuje go podczas zabiegów akupunktury, diagnozuje czy poprawia się jego samopoczucie. Gdy uzna, że można, to powoli stara się odstawić chociaż część leków. Zdarzają się także przypadki, gdy do przychodni przychodzą młodzi pacjenci, którzy już chorują na nadciśnienie! A pojawiło się ono w wyniku z stresu, braku ruchu, czy też otyłości. W takim przypadku pracując z nimi, dając pewne zalecenia można im pomóc bez konieczności stosowania leków!Osiągnięcia wiedzy akademickiej nie są absolutnie negowane, lekarze pracujący w przychodni starają się łączyć wiedzę zdobytą podczas studiów medycznych z wiedzą medycyny wschodu. Łącząc terapie starają się osiągnąć maksymalny, korzystny dla pacjenta efekt terapeutyczny!Posłuchaj o interakcjach ziół z lekami w chorobach przewlekłych oraz o możliwościach leczenia:Według medycyny Tybetańskiej za występowanie alergii (wziewnych, pokarmowych, skórnych) odpowiadają częste infekcje w dzieciństwie a w ich wyniku osłabiona śledziona oraz osłabiona pokarmowa jest w dużym stopniu związana z żołądkiem i skórne powinno się leczyć przez oczyszczenie wątroby, uspokojenie żołądka i często zdarza się, że przychodzą pacjenci ze zdiagnozowaną alergią – katarem siennym przechodzącym nawet w astmę. A okazuje się, że to problem zbliżony, ale nie alergia! I tu możemy śmiało twierdzić, że taki rodzaj pseudo-alergii jest jakim tle może wystąpić tego typu pseudo-alergia?Przykładowo u osób po 40 ujawnia się nagle alergia wziewna na kurz, na roztocza. Lekarze zaczynają przepisywać leki antyhistaminowe itd. – „A u nas podczas wywiadu medycznego i po głębszym rozpatrzeniu sprawy okazuje się, że pacjent nadużywa papierosów, alkoholu, lubi zjeść tłusto, pikantnie, czyli jednym słowem prowadzi dość niezdrowy tryb życia” – mówi Pan Cenguunjav Hunjav. Najważniejsze jest uświadomienie pacjentowi tego faktu! Wtedy może nastąpić poprawa i problem o alergiach:Co to jest tzw. naturalny antybiotyk?Naturalnego antybiotyku w żadnym wypadku nie można porównać do tzw. antybiotyku syntetycznego czy półsyntetycznego. Ich działanie jest zupełnie różne, natomiast efekt jak najbardziej podobny!Ziołowe antybiotyki pobudzają siły odpornościowe organizmu do wytwarzania ze znanych i lubianych przez lekarzy w przychodni Narantem preparatów, który często stosują w przypadku wystąpienia infekcji dróg oddechowych u swoich pacjentów, nawet i u małych dzieci jest taki, który zawiera bardzo subtelne dawki dzikiego antybiotyk nie zubaża flory bakteryjnej w organizmie, nie powoduje spadku odporności!!Wracamy tu do taktyki leczenia medycyny wschodniej, gdzie organizm traktowany jest jako całość. I dlatego, gdy leczony jest jakiś narząd czy to akupunkturą czy preparatami ziołowymi to nie można zaszkodzić innemu leczymy przeziębienie musimy wzmacniać energię w nerkach, funkcje śledziony, wzmacniać albo oczyścić funkcje wątroby. I na tym polega nasze leczenie! – mówi dr Delgermaa ważne poza omawianymi powyżej metodami są zalecenia co do prawidłowego odżywiania! Te zalecenia dopełniają całości leczenia przychodni Narantem każdy przypadek, każdy pacjent traktowany jest indywidualnie. Nie dostaniemy tu żadnych generalnych zaleceń i dobrze 🙂„Bo każdy pacjent ma swój mikrokosmos i do tego trzeba się dopasować z konkretnymi zaleceniami!” – mówi Pan Cenguunjav o naturalnym antybiotyku jak również o konsekwencjach przewlekłych stanów zapalnych w organizmie:♥Badanie z pulsu – naturalna, bezinwazyjna i całkowicie bezpieczna metoda diagnostyczna, której tradycja wywodzi się z tradycyjnej medycyny chińskiej i mongolskiej. Polega na analizie pulsu w sześciu miejscach na tętnicy promiennej. Badanie pozwala na wychwycenie zaburzeń w pracy poszczególnych narządów i wykrycie pierwszych symptomów Radiokliniki są: Pan Cenguunjav Hunjav – jeden z założycieli Przychodni NARANTEM oraz Pani dr Delgermaa Munkhu – lekarz internista z wykształceniem akademickim – ukończyła Akademię Medyczną w Ułan Bator. Nostryfikowała dyplom lekarski w Polsce, gdzie pracuje od ponad 15 lat. Ukończyła szkoły medycyny naturalnej (akupunktura w niepłodności, akupresura) w Ułan Bator, w Pekinie i w Warszawie. W swojej pracy wykorzystuje z powodzeniem wiele medycznych technik Wschodu, akupunkturę, bańki, masaż shiatsu, Narantem mieści się w centrum Warszawy przy 20 również do polubienia i śledzenia profilu Przychodni na Facebooku: Pod koniec września ubiegłego roku ukazało się badania naukowców z irlandzkiego Trinity College, wg którego ponad połowa pacjentów, którzy wyzdrowieli z COVID-19, cierpi na chroniczne zmęczenie. – Dotyka ono zarówno pacjentów po ciężkim przebiegu tej choroby, jak i osób zainfekowanych, u których przebiegała ona w sposób łagodny – zaznaczali naukowcy z Trinity College, dodając, że badane osoby analizowano po 10 tygodniach od ustąpienia u nich symptomów COVID-19. W ich opinii stan ten jest efektem „prawdopodobnych zaburzeń systemu odpornościowego po zakażeniu koronawirusem”. – Nasze studium dowiodło, że zmęczenie odczuwane przez osoby, które przeszły przez COVID-19, występuje bez względu na to, czy pacjenci leczeni byli po zakażeniu koronawirusem w szpitalu, czy też przebyli chorobę poza placówką medyczną – mówił kierujący pracami wirusolog Liam Townsend. Niestety ani w materiałach prasowych ani artykułach internetowych nie znajdziemy zbyt wielu sugestii dotyczących środków zaradczych, dzięki którym organizm szybciej będzie w stanie odzyskać pełnię sił. Poniżej prezentujemy krótki wyciąg z opracowania znanego i cenionego fitoterapeuty amerykańskiego Stephena Harroda Buhnera, który sugeruje konkretne postępowanie w przypadku zmęczenia jako jednego ze skutków zespołu pokoronawirusowego. Więcej przeczytacie TU Niektóre zalecane zioła znajdziecie TU, inne specyfiki można spokojnie znaleźć w internecie. Zmęczenie W przypadku silnego zmęczenia: Nalewka z Eleutherococcus (Żeń-szenia syberyjskiego), używaj preparatu w stosunku rozcieńczenia 1:1 lub 2:1. Co dziesięć dni rób kilka dni przerwy, a potem stosuj dalej. Kiedy zmęczenie stanie się mniej dotkliwe, zmień na preparat w stosunku rozcieńczenia 1:5. W przypadku przewlekłego zmęczenia: 1) Nalewka z Eleutherococcus (żeń-szenia syberyjskiego), preparat w stosunku rozcieńczenia 1:5 jako tonik, ½ łyżeczki 3-6x dziennie. 2) Preparat na przewlekłe zmęczenie, (patrz podpunkt poniżej): ¼ szklanki proszku zmieszanego z sokiem lub wodą, pić rano i wieczorem przed snem. 3) D-Ryboza, kapsułki do 3 400 mg rano i koło południa lub 1 miarka proszku rano i koło południa. W przypadku wyczerpania nadnerczy (hypoadrenia): 1) Nalewka z pyłku sosnowego, ¼ – ½ łyżeczki 3x dziennie (należy trzymać ją w ustach przez minutę przed połknięciem, nie dodawać do wody), i/lub… 2) Nalewka z lukrecji, ¼ – ½ łyżeczki 3x dziennie (nie stosować dłużej niż 30 dni), i/lub… 3) Maca w proszku (Lepidium meyenii), 1 łyżeczka 2-3x dziennie, i/lub… 4) Nalewka z różeńca, 10-40 kropli 2-4x dziennie, i/lub… 5) Nalewka z Żeń-szenia europejskiego (Codonopsis pilosula), ¼ łyżeczki 4x dziennie. W przypadku zmęczenia spowodowanego problemami z tarczycą: 1) Nalewka z Orzecha czarnego (Juglans nigra), 5-10 kropli 2x dziennie, i/lub… 2) Selen, 200 mcg dziennie, i/lub… 3) Kelp, 500 mg co drugi dzień, i/lub… 4) Nalewka z różeńca, 10-40 kropli 2-4x dziennie. W przypadku zmęczenia spowodowanego zaburzeniami mitochondrialnymi: 1) Nalewka ze świeżego Serdecznika pospolitego (Leonurus cardiaca), ½ – 1 łyżeczka 3x dziennie, i/lub… 2) Rybozyd nikotynamidu (poprzednik NADH), 900 mg dziennie przy silnym zmęczeniu, 300 mg dziennie przy łagodnym zmęczeniu, i/lub… 3) NADH (utleniona forma dinukleotydu nikotynoamidoadeninowego, tj. NAD+), 10-20 mg 2x dziennie, i/lub… 4) D-ryboza, kapsułki do 3 400 mg rano i w okolicach południa lub 1 miarka proszku rano i w okolicach południa, i/lub… 5) L-arginina, 1 000 mg 3x dziennie, i/lub… 6) Również przydatne: L-karnityna (500 mg 3x dziennie), kwas alfa liponowy (200-600 mg dziennie), Koenzym Q10 (60-150 mg dziennie). Preparat na przewlekłe zmęczenie Działa silnie w przypadku przewlekłego zmęczenia. Uwaga: wszystkie zioła muszą być sproszkowane. Jak wykonać: 1) Przygotuj następujące składniki, z każdego po dwie części (np. 120 g): spirulinę, nasiona ostropestu, lukrecję, traganek, kurkumę, korzeń mniszka, liść pokrzywy, i… 2) Po jednej części (np. po 60 g) : chlorelli, korzenia łopianu, ashwagandhy, Żeń-szenia syberyjskiego, Morszczynu pęcherzykowatego, i soku z suszonej trawy pszenicznej. 3) Wymieszaj ze sobą w dużej misce. Dawkowanie: Przy bardzo dotkliwym, silnym zmęczeniu (jak np. przy mononukleozie) zwykle sugerowałbym ¼ szklanki proszku zmiksowanego w blenderze z wodą lub sokiem, rano i wieczorem przed snem. W przypadku przewlekłego, ciągłego zmęczenia (ale nie takiego, przez które jesteś przykuty do łóżka) sugerowałbym stosowanie tego preparatu jedynie przed snem. (Niektórzy ludzie twierdzą, że przez niego nie mogą zasnąć, jeśli tak jest też w twoim wypadku, stosuj go przed kolacją; to nie przeszkadza.) Dawkę można modyfikować (zmniejszać lub zwiększać) jeśli to konieczne.

10 przykazań lekarzy tybetańskich