Aimez moi comme on aime un ami qui s'en va pour toujours. J'veux qu'on m'aime, parce que moi je sais pas bien aimer mes contours. Voilà, voilà, voilà, voilà qui je suis. Me voilà même si mise à nue c'est fini. Me voilà dans le bruit et dans la fureur aussi. Regardez moi enfin et mes yeux et mes mains.
Skromnym krzyżem z brzozowego drewna często oznaczano partyzanckie mogiły, zazwyczaj bezimienne. Pomimo, że piosenka pochodzi z 1968 roku jest niezmiennie aktualna i przypominana m.in. wykonaniami innych artystów takich jak Stan Borys, Piotr Cugowski, Artur Gadowski, Andrzej Lampert, Justyna Steczkowska.
Mamy dla was rozpiskę produktów, na które warto zwrócić uwagę, robiąc w sobotę zakupy w sklepach Lidl. W sobotę 14 maja w Lidlu zaczynają się nowe promocje, które będą dostępne dla klientów tylko przez ten jeden dzień. 44 proc. taniej kupimy w sobotę pomidory malinowe, co oznacza, że za kilogram zapłacimy jedynie 7,99 zł.
To może Ci się spodobać. Polubienia: 31,Film użytkownika 🤷♀️ (@xymzqv) na TikToku: „#bartuska & #fausti :; jak sobota to tylko do Lidla do Lidla // edit nie ma na celu shipowania ich🤭😭#xymzqv #foryou #dc #fypシ #fyp #viral #foryoupage #fy #fr #genzie #top #dlaciebie #:)@🤷♀️ @Fausti @Bart Kubicki”.dźwięk
Co było w naszych sercach kiedyś, Kiedyś jak świecący diament. Cały straci blask. I choć będą znowu grali. Bóg to jeden wie. Nigdy razem na tej sali. Nie spotkamy się. Bo do tanga trzeba dwojga. Zgodnych ciał i chętnych serc.
jadwal kereta api gaya baru malam selatan. [Refren] Co słychać chłopaku, co się dzieje dzieciak Co słychać, jak leci, ziom na twoich śmieciach Czy przody czy plecak, czy hossa czy bessa Co tam w interesach, czy znowu ziom stres masz I co tam prywatnie, co ziomuś porabiasz Co tam u rodziny, czy swoją zakładasz Czy wódą zaprawiasz, żeby czas ci zleciał Szybko opowiadaj, co u ciebie dzieciak [Zwrotka 1] Lecimy do przodu, wszystko pod kontrolą Więc nie widzę powodu, żeby ziomuś przestać biec Wszystko jest jak w życiu wiesz, doznajesz czego chcesz Wyśpisz się jak se pościelesz, ale to sam kminisz też Robię płytę brat, kontroluję rap Już czuję pierwszy szmal, choć za mało go i tak Legalnie płacę VAT, muzykę puszczam w świat Reprezentuję Szczecin i ekipę Uqad Squad I chyba idzie mi, jakoś se radzę ziom Przeżyłem ciężkie dni, ale mam już własny kąt Wciąż w centrum, jestem stąd, a z producentów to Szopen Rapu Dziwko, ciągle daje pierwszy sort Mam stały wgląd do kont, pedały cały rząd Za mały jest ten świat, żeby można uciec stąd I niby po co ziom, wiesz nic się nie boję Palę jazz, robię rap, wychodzę na swoje [Refren] [Zwrotka 2] Na chacie wszystko git, to mój mały raj Od kiedy mieszkam w nim, spływa po mnie cały szajs Człowiek termin na maj, nie robię sobie jaj Michał Junior nadchodzi i weź to ziomek zczai I piję coraz mniej, żeby nie wkurwiać jej Kiedy hormony spokojne żyje się dużo lżej O szóstej nowy dzień, dzieciak wstaje do szkoły Może już gietę weź, śmignął mi taki pomysł Może na trening iść, może to właśnie dziś Na pewno nie zaszkodzi kiedy przemknie taka myśl Czemu nie, właściwie właśnie tak A kiedy kończę blanta, mogę już wracać spać Co kraj to obyczaj, tutaj jest good zazwyczaj Palę ten wjazd i zamieniam się w Sienkiewicza Więc jeśli pytasz mnie, jak się dziś żyje mi Jak krótko odpowiadam, ziomuś u mnie wszystko git [Refren] [Zwrotka 3] Wszystko dobrze chłopak, wszystko dobrze dzieciak Nic nie leci po staremu ziom na moich śmieciach Przody żaden plecak, hossa a nie bessa No a w interesach, zawsze ziomuś stres masz Prywatnie gitara, świat swój naprawiam U rodziny jak talala i swoją zakładam Niechudo zaprawiam, nie chcę robić za ciecia Co tu opowiadać, u mnie wszystko gra dzieciak
Choć obraz Polski w piosence jest pozytywny, to z punktu widzenia Rosjan ma ona dość gorzki wydźwięk. Sklepy pełne towarów i dobrego jedzenia, życzliwa obsługa, czyste plaże - taki jest obraz Polski i Pomorza w bijącej rekordy popularności w internecie rosyjskiej piosence "Zdrawstwuj Lidl, zdrawstwuj Biedronka" kaliningradzkiej grupy Parovoz. Od kilku dni polski Internet zdobywa piosenka praktycznie anonimowej wcześniej w naszym kraju rosyjskiej grupy Parovoz. Muzycy z Kaliningradu śpiewają w niej o zakupowej podróży do Polski, odwiedzaniu kolejnych sklepów i kolejnych miejscowości między polsko—rosyjską granicą a tekstu jest lider Parovozu Timur Titarenko. Pomysł na piosenkę przyszedł mu do głowy podczas jednej z zakupowych wypraw z Kalingradu do Polski, którą odbył 12 czerwca, w Dzień To był słoneczny dzień, niedziela. Z moją dziewczyną i przyjaciółmi jechaliśmy do Fromborka. Wszystko było super do granicy w Grzechotkach, gdzie utknęliśmy na trzy godziny. Dojeżdżamy wreszcie do polskiej celniczki, która z miłym uśmiechem na twarzy 'trzepie' nam samochód przez kolejną godzinę. I tak zakiełkował mi w głowie pomysł na hymn małego ruchu granicznego - tłumaczy Timur Titarenko w rozmowie z Polską Agencją trudno zakładać, by Titarenko darzył sympatią celniczkę, która w upalny dzień kazała mu spędzić na granicy kolejną godzinę, obraz Polski w piosence jest sympatyczny. Nasz kraj jawi się nie tylko jako ten, w którym są sklepy pełne atrakcyjnych i znacznie tańszych niż w Kaliningradzie towarów. Są tu też czyste plaże, miła obsługa w restauracjach, Sopot oferuje większe atrakcje niż litewskie Druskienniki, a w Gdańsku łatwiej jest spotkać dawno niewidzianych kumpli niż w temat opisany jest także w artykule: Tłumy Rosjan w Trójmieście, a Polaków w Kaliningradzie brakSkąd sukces (mierzony szybko rosnącymi tysiącami odtworzeń utworu w serwisach muzycznych, jak You Tube, Wrzuta, czy Soundcloud) tej piosenki w Polsce?Po pierwsze wpadający w ucho refren, którego prosta fraza "Zdrawstwuj Lidl, zdrawstwuj Biedronka" zrozumiała jest nawet dla tych Polaków, którzy nigdy nie uczyli się drugie zawsze miło, gdy ktoś z zagranicy dostrzega plusy naszego kraju, nawet gdy są one tak prozaiczne jak pełne półki w trzecie nie bez znaczenia jest patriotyzm lokalny. Niewykluczone, że dzięki tej piosence po raz pierwszy w światowej fonografii pojawiły się nazwy takich miejscowości, jak Braniewo i Bartoszyce. Mieszkańcy Trójmiasta pewnie z zaskoczeniem dowiedzieli się z piosenki, że nasze plaże ktoś może ocenić jako czyste. Po czwarte: dzięki temu utworowi można się przekonać, jak bardzo nasz kraj zmienił się w ciągu ostatnich lat. Sami często mamy problem z dostrzeżeniem tego, a spojrzenie z zewnątrz, z dystansu dodaje takim obserwacjom rosyjskiej piosenki może też wynikać z tego, że w historii polskiej fonografii znajduje się utwór o bardzo podobnym przekazie, tematyce i wydźwięku do "Zdrawstwuj Lidl, zdrawstwuj Biedronka". To nagrana w 1990 roku i pochodząca z płyty "Z partyjnym pozdrowieniem. 12 hitów w stylu lambada hardcore" zespołu Big Cyc piosenka pt. "Berlin Zachodni".Opowiada ona o handlowych wyprawach Polaków do Berlina Zachodniego, odbywanych na przełomie lat 80 i 90. Było to wówczas jedyne w pełni dostępnego dla nas miejsce w Europie Zachodniej, w którym mieliśmy kontakt ze sklepami pełnymi dóbr, jakich w naszym kraju brakowało. Odwiedzając któryś ze sklepów Aldi w Berlinie Zachodnim miało się wrażenie, że wszyscy klienci są Polakami kupującymi na kartony czekolady "z okienkiem", batoniki Lila Pause, zgrzewki puszek Coca-Coli i salami, a jedyni Niemcy w sklepie, to ci pracujący w podobne wrażenie można mieć w Lidlach i Biedronkach w Bartoszycach i Braniewie. Tyle, że pracują w nich Polacy, a towary kupują Rosjanie. "Berlin Zachodni" grupy Big Cyc to polski odpowiednik utworu zespołu Parovoz sprzed 23 lat. Ten temat opisany jest także w artykule: Mniej autokarów z Rosjanami. Winne nowe przepisyWitaj Lidlu, witaj Biedronku(Zdrawstwuj Lidl, zdrawstwuj Biedronka)słowa Timur TitrarenkoWstajemy o świcie, wciągamy rajtuzyJedziemy do Polski, dawajcie przez Grzechotki*Dzisiaj mamy wolne, weekend w środku tygodniaDziś wakacje - dzisiaj Dzień Rosji Aut na przejściu mnóstwo, to nie jest męcząceTysiące Rosjan dziś do Bartoszyc przyjedzieA jeśli mi nie wierzysz, to daję ci słowo, żeNa bank ich zobaczysz dziś także w BraniewieZa piwem i kiełbasą prawdziwa pogońWitaj Lidl, witaj BiedronkoI ruszył do Polski kaliningradzki "people"Witaj Biedronko, witaj LidlChciałbyś popływać, nie ma kłopotuPo co w Druskiennikach*, skoro jest Sopot?Kumpli nie widujesz, tęsknisz za WaśkąNie spotkasz ich dziś u nas, bo spotkasz ich w GdańskuZa piwem i kiełbasą prawdziwa pogońWitaj Lidl, witaj BiedronkoI ruszył do Polski kaliningradzki "people"Witaj Biedronko, witaj LidlHot-dogi na stacjach, czysta plaża, morzeŚlady Koli Kopernika to sprawa oczywistaW restauracji podają piwo, że aż miłoTak tanio nie jest w żadnym naszym sklepieZa serem i kiełbasą śmiertelna pogońWitaj Lidl, witaj BiedronkoI ruszył do Polski kaliningradzki "people"Witaj Biedronko, witaj LidlTani alkohol, smaczna polska wódkaDzień dobry Biedronko, dzień dobry LidluWózki już pełne, gdzie teraz do chujaWitaj Auchan, witaj IKEAGrzechotki - przejście graniczne między Obwodem Kaliningradzkim a Polską, wieś w województwie warmińsko-mazurskimDruskienniki - uzdrowisko litewskie zlokalizowane blisko polsko-litewskiej granicy, popularne wśród Polaków i Rosjan z Obwodu Kaliningradzkiego
Czesław Mozil – muzyk i kompozytor słynie ze swojej miłości do akordeonu i oryginalnego podejścia do muzyki. Jako juror w programie „X Factor” zdobył wielką popularność, świetnie zarabia i ma możliwość wpływania na przyszłą polską scenę muzyczną. I choć chętnie ocenia aspirujących wokalistów, to przyznał, że sam nie stanąłby po drugiej stronie stołu jurorskiego. – To nie jest program dla ludzi takich jak ja, wyleciałbym w pierwszej rundzie. Nie tylko dlatego, że nie jestem wokalistą technicznie dość dobrym. Tak jak ludzie są różni, tak muzyka jest różna. Akurat ja śpiewam bardzo po swojemu. I nie potrafiłbym zaśpiewać mnóstwa piosenek, których wymagałoby się ode mnie w takim programie. Co nie znaczy, że nie potrafię śpiewać swoich własnych utworów. Ale ja raczej opowiadam piosenkami. Tak, jestem opowiadaczem – powiedział jakiś czas temu. >>> Oto dieta nowego prezydenta. Schudł 15 kg
W piątki i soboty Nabieram ochoty Na życie, na taniec Generalną budzę chęć Czuję, że wariuję Gdy świat wokół wiruje To weekendowe życie Łyżkami mógłbym jeść W niedzielę mam kaca Przeżywam na wspomnieniach Wtorek jak w letargu W środę beznadzieja Słońce nie chce oddać Energii swej i mocy Egzystencja męczy Aż do czwartkowej nocy W piątek i w sobotę Wszystko się odmienia Świat rusza do tańca I budzą się marzenia W piątki i soboty Nabieram ochoty Na życie, na taniec Generalną budzę chęć Czuję, że wariuję Gdy świat wokół wiruje To weekendowe życie Łyżkami mógłbym jeść Cztery dni w tygodniu Życie obok mija W weekendowe noce Zachwyca każda chwila W piątki i soboty Nabieram ochoty Na życie, na taniec Generalną budzę chęć Czuję, że wariuję Gdy świat wokół wiruje To weekendowe życie Łyżkami mógłbym jeść
[Zwrotka 1] Ciągle gdzieś biegnę W nocy I we dnie Po co potrzebne mi to Na chuj Na celowniku, czy chce czy nie chce Strzelają do mnie naboje To gnój I opluwają Próbują dotknąć I znowu po co? - pytam was się Gdy odtruwają swoja żywotność Samotność morduje, odcina tlen Nie ma gdzie uciec Odpalam muzę Nie że się nudzę, uciekać chcę Kartka, długopis krzyczy pomocy Na wszelki wypadek pożegnam się Wino i joincik dodaje mocy Bo bardzo dawno opuścił mnie sen Chcesz mnie zaskoczyć Sob się nie skończy Chyba że naprawdę bardzo sama chcę [Refren] Nie wiem, co przyniesie jutro Więc chce na wszelki wypadek pożegnać się Nie wspominajcie mnie, proszę was, źle Zostanie na pewno coś po mnie, wiem Syn, który rozświetla każdy mój dzień Muzyka moja, co daje wam cień Który osłoni przed palącym złem Słyszysz to, być może nie ma już mnie Nie ma mnie Słyszysz to, być może nie ma już mnie [Zwrotka 2] Umieram znowu Mentalnie ziomuś Nie wiem jak przed tym uchronić się Nie dać zawodu Boże dopomóż, depresja do grobu wpędzić chce mnie Stracona miłość, stracona przyjaźń Tak to wygląda, czy chce czy nie Niby na nikogo się nie oglądam A ciągle krzyczę, uwagi chcę Znów zimne poty, w głowie głupoty To ulubiony motyw mówię wam Kocham te ploty za parę złotych Dla mas narkotyk, dla duszy to spam Dawajcie cioty, jestem gotowy Chcecie bym umarł – zabiorę was tam! Powtarzam znowu: jestem gotowy I na pewno nie odejdę stąd sam [Refren]
jak sobota to do lidla piosenka tekst